emulacja MSXa

Tym razem trochę o emulacji MSXa. Bo też emuluję.

Emulować czy nie

Zasadnicze pytanie – po co i czy warto. Wg mnie tak, ale do konkretnych celów.

Przykład pierwszy – jak kupiłem Philipsa VG8235 to okazało się, że nie mam wolnego Goteka, żeby podłączyć do niego i nagrać parę dyskietek z obrazów. Średnio fajna sytuacja – masz komputer i nie możesz do końca korzystać jakbyś chciał. Pomogłem sobie wtedy emulatorem MSX’a na Amigę, o czym już pisałem tutaj. To taki najbardziej odpowiedni wg mnie przykład wykorzystania emulatora – nadrabianie braków jakiegoś sprzętu, ale emulator jest tylko narzędziem do wykonania jakiejś czynności, a nie ostateczną formą korzystania z danej platformy.

Przykład drugi – to robienie na szybko komplikacji gier. Na obrazach dyskietek pracuje się mega szybko i bezstresowo (że cośtam padło).

Przykład trzeci – to sprawdzanie kompatybilności jakiejś tam kombinacji sprzętu. Oczywiście – pułapka tkwi w tym na ile wiarygodny jest emulator jakiego używamy, bo o sytuacjach demoscenowych, gdy pod emulatorem działa a na realnym komputerze nie, nie dość, że czytałem to sam doświadczyłem.

Wg mnie odpalenie samodzielnie emulatora i obejrzenie np. dema jest już krokiem od kanapowego oglądania dem na Youtube. Następny krok to realny sprzęt 🙂

Emulacja MSXa

Opiszę z jakich emulatorów korzystam i pod jakimi platformami – bo jest tego kilka, w zależności “na czym aktualnie siedzię” i czy ma być to mobilnie czy nie.

Android czyli mobilnie

mamy trzy opcje – fMSX, fMSX deluxe (oba bazujące na fMSX) i MSXemu (bazujący na BlueMSX)- ten ostatni emuluje sprawnie też Colecovision. Jakieś różnice? W sumie używałem tych emulatorów do oglądania dem i paru gier – w teorii fMSX emuluje MSX, MSX2 i MSX2+ a MSXemu ma możliwość emulacji też MSX TurboR i Colecovision a zapowiedziany jest rozwój apki w stronę emulacji też SEGA SG-1000. Do obu podłączałem nawet pada po BT, natomiast – oba to dość proste emulatory raczej w stronę pogrania niż zrobienia czegokolwiek więcej.

Amiga

Na Amigę są aktualnie dwa sensowne emulatory MSXa – wspomniany AmiMSX i fMSX. Bardziej pasowała mi wersja AmiMSX więc skupiłem się na nim, w tej chwili już używam bardzo sporadycznie, bo w moim NMS 8280 wylądował Gotek 🙂

Windows

Są trzy główne emulatory, które dają radę – OpenMSX, BlueMSX i fMSX.

Ten ostatni jest wg mnie taką “szybką opcją”. Nie ma rozbudowanych możliwości, ale działa od pierwszego strzału. Nota bene – był portowany i kompilowany na większość platform od Playstation przez DOSa etc.

BlueMSX jest już nierozwijany, był bardzo ciekawym emulatorem, natomiast ostatnia wersja to build z 2009 roku. BlueMSX był uznawany za najdokładniejszy emulator MSX’a.

OpenMSX jest trochę nowszy, bo ostatnia wersja pochodzi z 2018 roku i działa bardzo sprawnie pod 64bitowym systemem. OpenMSX z starterem w postaci Catapult. jest dla mnie bazą do testowania konfiguracji, możliwości zmiany ROM’ów w plikach konfiguracyjnych .xml dla danego zestawu plus parę innych rzeczy –

MacOS

CocoaMSX (bazujący na BlueMSX, które nie było kompilowane pod MacOS) jest takim wyborem startowym dla mnie.

Dla zachowania równowagi używam w sumie – podobnie jak na Windows – i fMSX i OpenMSX – ale tutaj wersja MacOSowa ma jakby więcej problemów z zarządzeniem konfiguracjami- brakuje dobrego odpowiednika Catapult z Windows.

Nintendo DS

msxDS jest bardzo fajnym emulatorem MSX’a na platformie Nintendo DS – a po ogromnie frajdy jaki mam z ZX DS czyli emulatorem ZX Spectrum – jest to kolejna forma życia handhelda Nintendo dla mnie. Ogromnym zonkiem niestety jest skompletowanie odpowiednich ROM’ów o właściwych sumach kontrolnych do tego emulatora.

ROM ROM ROM

Używając emulatorów powstaje powstawowy problem – skąd wziąść ROMy (w przypadku przeciętnego komputera MSX2 – w sumie 3 minimalnie). Ale ten temat zostawię na następny raz 🙂

Najlepiej i najgorzej

Jak to jest z tymi emulacjami – najprościej oczywiście emulować najstarszą generację czyli MSXa. To co mnie oczywiście najbardziej interesowało to emuluacja MSX2 i MSX2+. Przyznam bez bicia – MSX TurboR to dla mnie nadal temat niszowy i średnio się nim bawię. Nie pomaga fakt, że akurat ta ostatnia generacja MSXów jest emulowana najgorzej i przy okazji najmniej licznie w emulatorach.

WebMSX

Byłbym zapomniał o perełce emulatorów, która nie dość, że funkcjonuje bardzo sprawnie online, to jest podstawą (dla mnie) interaktywności serwisów z archiwami MSXa typu filehunter. Źródla i wersje offline też dostępne, można hostować na swojej stronie 🙂