Jest środa, kończy się rok. Znowu UI, znowu ikony, znowu myślenie “big picture”. Znowu brak sufitu.
Zrobiłem prosty circular slider. A potem okazało się, że może być mniej prosty i to będzie nawet lepsze.
Bo niby czemu robić ileś sliderów, zamiast zrobić jeden fajny, skomplikowany, ale uniwersalny, nawet jeżeli do tego projektu go nie będę potrzebował.
Czyli sufit, a w zasadzie jego brak. Ciągłe poszukiwanie uniwersalności pod kątem innych projektów, pod kątem dodatkowych mechanik (których w tym momencie nie potrzebuję, ale fajnie je mieć, bo jest to takie bardzo wow, że są). Oczywiście, czasem tak jest, że szukając dookoła prostego tematu wymyślamy coś fajnego, co jest wartością dodaną, albo czymś co jest kompletnie nowym, ale bardzo fajnym ficzerem i generalnie cały projekt dostaje dodatkowe doładowanie in plus. Czasem.
Brak sufitu założeń i realizacji jest grzechem nie tylko gamedevu
Grzechem poszukiwania czegoś więcej niż potrzeba, grzechem próżności “bo potrafię więcej niż potrzeba”, grzechem pseudooszczędności “zrobię od razu pod inne projekty, żeby było” – tylko inne projekty nie robia pod ten projekt więc to takie wyprucie się czasowe i energetyczne. Z drugiej strony robiąc potem następny projekt mamy prawie gotowca, parę klików i mamy. Dodatkowo wiedząc o tych dodatkowych ficzerach możemy zaprojektować fajną mechanikę wykorzystującą je. Czyli nie jest to takie do końca złe, zły jest tylko rachunek czasowy tego projektu, bo na jego konto poszedł developent materiału w Unrealu plus oprogramowania tego. Oczywiście – mówimy o dwóch godzinach zabawy łącznie, ale – w większej skali – i zespołu i bardziej złożonego projektu.
Prosty kołowy slider. Miał być jak tarcza w zegarku i robić 360 stopni w stosunku do wartości float wynikającej z czasu odpalenia -> wyświetlania na ekranie widgetu i dawać zmianę koloru 10% przed końcem czasu. Dostał x ficzerów, ale zmarnowałem na niego prawie całą energię dzisiejszego czasu na development. No dobra, prawie.
Drugi temat jaki dzisiaj wypłynął to ikony kontrolerów (klawiatura mysz gamepad). Plus custom binding. Plus skalowanie. Plus uniwersalnie. Ale to już na jutrzejszy wpis, bo dzisiaj nawet tego nie skończę. Zrobiłem plan na końcówkę tego roku i trochę tego jest. Postaram się napisać o moim top 5 zakupów tego roku, bo nie wszystkie trafiły od #nicniekupuję. A to będzie wyzwanie 🙂